Obiecałam pokazać wisior który uszyłam w trakcie warsztatów na których byłam w zeszłym tygodniu. Znalazł on już swoją nową właścicielkę.
Z całego mnóstwa kaboszonów wybrałam okrągłe fasetowane kocie oko. najbardziej przypadło mi do gustu. Do tego dobrałam sznurki i koraliki w odcieniach niebieskiego i delikatnej zieleni. Jest to chyba pierwsza moja praca gdzie każdy sznurek jest inny.
Nie przedłużając - oto Seren
Do zrobienia wisiorka użyłam też metalizowanego sznurka oraz koralików toho 8/0. Całość wykończona jest pikotką. Tył podkleiłam odrobiną filcu. Mam nadzieję, że moja technika się powoli poprawia. Jak wam się podoba?
Z całego mnóstwa kaboszonów wybrałam okrągłe fasetowane kocie oko. najbardziej przypadło mi do gustu. Do tego dobrałam sznurki i koraliki w odcieniach niebieskiego i delikatnej zieleni. Jest to chyba pierwsza moja praca gdzie każdy sznurek jest inny.
Nie przedłużając - oto Seren
Być może to przez te kolory ta praca skojarzyła mi się z syrenami i stąd nazwa.