Można je więc pokazać światu.
Na pierwszy ogień pójdzie łapacz choć chyba nie do końca się Wam podobają.
Dostałam zamówienie na czerń z kolorowymi akcentami. Długo kombinowałam żeby nie wyszedł smutny. Wybaczcie jakość zdjęć ale mam wrażenie że robiła je w najciemniejszy dzień w roku a nie za bardzo miałam go jak doświetlić.
Jak widać zdjęcia robione dosłownie na firance a i tak musiałam je rozjaśnić. Mam jednak nadzieję, że widać co trzeba. Łapacz wykonany jest z czarnej muliny. Mamy tu też piórka gołębie i strusie a także muszelki. Użyłam koralików akrylowych i szklanych a gdzieś między piórkami fruwa sobie metalowy motylek.
Nowej właścicielce się podoba więc jestem szczęśliwa. Przy okazji pozdrawiam serdecznie. Ciężko mi było spakować go i oddać ale musiałam, chlip chlip. A Wam jak się podoba takie muszelkowo-piórkowe wydanie łapacza?
Na pierwszy ogień pójdzie łapacz choć chyba nie do końca się Wam podobają.
Dostałam zamówienie na czerń z kolorowymi akcentami. Długo kombinowałam żeby nie wyszedł smutny. Wybaczcie jakość zdjęć ale mam wrażenie że robiła je w najciemniejszy dzień w roku a nie za bardzo miałam go jak doświetlić.
Jak widać zdjęcia robione dosłownie na firance a i tak musiałam je rozjaśnić. Mam jednak nadzieję, że widać co trzeba. Łapacz wykonany jest z czarnej muliny. Mamy tu też piórka gołębie i strusie a także muszelki. Użyłam koralików akrylowych i szklanych a gdzieś między piórkami fruwa sobie metalowy motylek.
Nowej właścicielce się podoba więc jestem szczęśliwa. Przy okazji pozdrawiam serdecznie. Ciężko mi było spakować go i oddać ale musiałam, chlip chlip. A Wam jak się podoba takie muszelkowo-piórkowe wydanie łapacza?